Z danych trzech największych spółek węglowych wynika, że łącznie zamierzają one w tym roku zatrudnić ponad 9 tys. osób, czyli blisko 4 tys. więcej niż przed rokiem. Przyjęcia pozwolą zlikwidować najpilniejsze braki kadrowe i uzupełnić zatrudnienie, malejące z powodu starzenia się górniczej kadry
Najwięcej nowych pracowników - ok. 5,7 tys. - przyjmie w tym roku zatrudniająca ponad 62,5 tys. osób Kompania Węglowa. Jastrzębska Spółka Węglowa zamierza przyjąć w tym roku 1.870 osób, wobec ok. 1,7 tys. w ubiegłym roku. Grupa Katowickiego Holdingu Węglowego ma zatrudnić ponad 1,5 tys. osób.
Wielu kandydatów do pracy w kopalniach to obecnie pracownicy prywatnych firm okołogórniczych, świadczących usługi na rzecz spółek węglowych. W takich firmach zarabia się mniej, m.in. dlatego, że nie obowiązują układy zbiorowe i tzw. karta górnika. Szefowie takich firm alarmują, że brak pracowników może sparaliżować ich działanie, co uderzy w spółki węglowe.
Przedstawiciele kooperujących z branżą firm, skupieni w Stowarzyszeniu Budownictwa Górniczego, postulowali niedawno rozważenie możliwości zatrudniania np. pracowników zza wschodniej granicy.
Zewnętrzne firmy wykonują w kopalniach wiele specjalistycznych prac. Przede wszystkim drążą i przebudowują chodniki, uzbrajają i likwidują ściany wydobywcze. W ubiegłym roku na dole kopalń węgla kamiennego pracowało ok. 14,5 tys. pracowników takich firm. Oznacza to, że na niespełna sześciu górników przypada jeden pracownik firmy usługowej.
Według przedstawicieli spółek węglowych, jeżeli tylko górnictwo będzie w stanie podnosić wynagrodzenia zgodnie z dynamiką rynkową (płace w tej branży to ponad 50 proc. kosztów), w najbliższych latach kopalnie nie staną przed problemem konieczności zatrudniania obcokrajowców.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Górnictwo: Najwięcej pracowników przyjmie Kompania Węglowa