W środowisku górniczym coraz częściej słychać, że ręczne sterowanie sektorem węglowym z Warszawy musi się skończyć, bo górnictwo cierpi przez niekompetentne decyzje polityków.
Wtóruje mu szef górniczej Solidarności Dominik Kolorz.
- Na razie nie wiemy, jak nowa ekipa będzie się odnosić do górnictwa - mówi Dominik Kolorz. - Oby nie wdrażano jakichś szalonych pomysłów i oby nie okazało się, że po raz kolejny "Śląsk traktuje się z buta". Dobrze, żeby pozwolono górnictwu robić swoje, by było mniej wtrącania się Warszawy. Nowe władze powinny zmierzać w kierunku utworzenia silnej grupy kapitałowej w górnictwie z udziałem przedsiębiorstw górniczych i elektroenergetycznych.
W spółkach węglowych też chcieliby ograniczenia ręcznego sterowania sektorem.
- Podoba mi się wniosek pana Grajcarka, żeby nie sterować górnictwem z Warszawy - zaznacza Jarosław Zagórowski, prezes zarządu Jastrzębskiej Spółki Węglowej. - Jednak pamiętajmy, że do tej pory związkowcy często z pominięciem zarządów spółek docierali bezpośrednio do ministrów, by załatwiać u nich swoje sprawy.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Górnictwo: mają już dosyć ręcznego sterowania sektorem