Do końca tygodnia zarządy między innymi firm energetycznych miały podjąć decyzję, ile przekażą na Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw, który ma uratować Kompanię Węglową.
Wątpliwości prawne
- To kolejny przykład tego, jak ratuje się kogoś z problemami. Szuka się tam, gdzie ma się siłę nadzorczą, w innych firmach, które mają nadwyżkę. To spowoduje, że inne firmy, które mają kłopoty odetchną z ulgą i będą czekały czy uda się te pieniądze przelać przed wyborami parlamentarnymi. Myślę, że zarządy mają twardy orzech do zgryzienia. Działanie na szkodę spółki jest ścigane z urzędu. Moim zdaniem to jest teraz przedmiotem analiz prawnych – podkreśla specjalista.
Energetyka też potrzebuje dofinansowania
Taką formę pomocy dla Kompanii Węglowej krytykuje również Adam Ruciński, prezes firmy doradczej BTFG, który dodaje, że energetyka sama wymaga doinwestowania.
- Faktem jest, że rozwiązań szuka się na poziomie spółek energetycznych. Wcześniej był pomysł, żeby firmy energetyczne bezpośrednio się zaangażowały i powiązały ze spółkami węglowymi. Ten pomysł padł. Jeśli szukać pozytywnych aspektów nowego rozwiązania, to na pewno fakt, że to będą pieniądze przelane do nowej spółki, to jest zawsze lepsze, bo ten strumień gotówki można kontrolować i spółki energetycznie nie wiążą się na całe życie z ratowanymi podmiotami - wyjaśnia gość.
Dobre rozwiązanie z krótkim terminie
Innego zadnia jest Kamil Maliszewski. Według analityka Domu Maklerskiego mBanku - takie rozwiązanie może w krótkim czasie zapobiec katastrofie na Śląsku. - Spowolnienie w Chinach i ogromne spadki cen węgla nawet w ostatnich tygodniach na rynkach międzynarodowych powodują, że sytuacja w sektorze staje się jeszcze trudniejsza. Dodatkowo przez okresy przestoju spółki straciły część rynku. To jeszcze pogłębiło ich fatalną sytuację ekonomiczną. Wydaje się zatem, że zaproponowane rozwiązanie jest dobre. Nic mądrzejszego nie można było wymyślić – uważa rozmówca.
W zeszłym tygodniu prezes Kompanii Węglowej ogłosił, że nowa spółka wsparta inwestorami finansowymi musi powstać do końca przyszłego miesiąca. Sytuacja firmy jest bardzo trudna. W zeszłym roku strata koncernu przekroczyła 2 miliardy złotych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Energetyka zrzuci się na kopalnie