Wyniki dwóch spośród 17 kopalń Kompanii Węglowej - "Rydułtowy-Anna" i "Halemba" - przesądzają o sięgających 115 mln zł stratach tej spółki po pięciu miesiącach roku. Prezes firmy, Grzegorz Pawłaszek zapewnia jednak, że w drugim półroczu KW odrobi straty i wypracuje zysk.
Dodał, że straty spółki to efekt sezonowego spadku sprzedaży węgla, ale głównie zdarzeń losowych, które dotknęły w ostatnich miesiącach kopalnie "Halemba" i "Rydułtowy-Anna". W pierwszej w listopadzie wybuchy metanu i pyłu węglowego zabiły 23 górników, w drugiej po silnych tąpnięciach trzeba było znacząco ograniczyć wydobycie. Strata "Halemby" do końca maja sięgnęła 41 mln zł, a kopalni "Rydułtowy-Anna" 71 mln zł.
- Z podobnych przyczyn 16 mln zł straty zanotowała także kopalnia "Bobrek-Centrum", zaś sprzedaż węgla w tym okresie była prawie o 1,5 mln ton mniejsza od planowanej, a wydobycie o ok. 630 tys. ton. Oznacza to przychody mniejsze o blisko 250 mln zł - sprecyzował rzecznik Kompanii, Zbigniew Madej.
Przedstawiciele Kompanii liczą, że w drugim półroczu płynność finansowa spółki będzie znacząco lepsza, nie tylko z powodu wzrostu sprzedaży, ale także w związku z aktywami, otrzymanymi ze skarbu państwa w zamian za ponad 36-procentowy pakiet akcji Ciechu. Firma zamierza docelowo sprzedać te walory (chodzi m.in. o akcje KGHM, Ruchu i ZA Puławy), ale nie spieszy się z tym.
- Sprzedamy akcje w momencie, który uznamy za najbardziej dogodny. Wartość tych spółek systematycznie rośnie, to lokata lepsza niż w banku. Liczymy też na dywidendę z posiadanych akcji - zadeklarował prezes.
Poprawę płynności ma przynieść także planowana sprzedaż Węglokoksowi większościowego pakietu akcji Południowego Koncernu Węglowego (PKW). Kompania będzie miała w tej firmie większość (dziś ma większość akcji, ale nie głosów na zgromadzeniu akcjonariuszy), gdy wniesie do PKW kopalnię "Bolesław Śmiały". Intencją zarządu KW jest sfinalizowanie całego procesu do końca roku.
- Gotowa jest już wycena kopalni, wynosząca - w zależności od zastosowanej metody wyceny - od ok. 120 do 200 mln zł. Ostateczna wartość będzie znana po akceptacji wyceny przez zarząd i radę nadzorczą. Oceniamy, że za większościowy pakiet akcji PKW możemy otrzymać ok. 500 mln zł, co wyraźnie poprawi naszą płynność - powiedział Pawłaszek.
Według niego, najkorzystniejsze byłoby zakończenie transakcji przed końcem tego roku; zwłoka mogłaby oznaczać opóźnienie o kolejnych kilka miesięcy, bo trzeba byłoby zamknąć roczne bilanse wszystkich zainteresowanych firm.
Pawłaszek przyznał, że działające w KW związki zawodowe niechętnie patrzą na przekazanie "Bolesława Śmiałego" do PKW (firma ta jest w grupie Południowego Koncernu Energetycznego), jednak załoga kopalni jest innego zdania, co potwierdziła w niedawnym referendum. Harmonogram przekazywania kopalni ma być więc dalej konsekwentnie realizowany.
Kompania Węglowa to największa firma górnicza w Europie, zatrudniająca 65,5 tys. osób w 17 kopalniach, skupionych w czterech centrach wydobywczych. Do końca kwietnia firma sprzedała 15 mln ton węgla, z tego 11,9 mln ton w kraju (79,3 proc.) i 3,1 mln ton na eksport (20,7 proc.). Po kwietniu jej strata netto przekraczała 61,8 mln zł, po maju wzrosła blisko dwukrotnie.
14 czerwca przeciwko polityce zarządu Kompanii zamierza protestować związek zawodowy "Sierpień 80", który zapowiedział pikietę przed siedzibą firmy. Zobacz więcej: Sierpień 80 będzie demonstrował 14 czerwca pod siedzibą Kompanii
Wkrótce manifestację zapowiada także górnicza "Solidarność". Według związkowców, firma jest źle zarządzana.
Rzecznik Kompanii zaprzecza tym zarzutom. Podkreślił, że o stratach decydują czynniki obiektywne, a koszty w Kompanii zmniejszyły się w tym roku o 3 proc. Po lipcu strata spółka ma wynosić ok. 62 mln zł, czyli mniej więcej tyle, ile w tym samym czasie zeszłego roku. Potem stopniowo wynik ma wyjść na plus.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dwie kopalnie KW przesądzają o stratach