Demonstracja pod kopalnią Brzeszcze zgromadziła 5 października około 10 tys. osób. Zjechali się górnicy i pracownicy innych branż, przyszli również mieszkańcy Brzeszcz, gdzie wszystko kręci się wokół kopalni.
Protest był pierwszym z serii protestów, do których ma dojść, gdyz rząd PO-PSL nie dotrzymał zapisów porozumienia ze związkami z 17 stycznia 2015 roku.
Górnicy gotowi do strajku
Od początku października w górnictwie panuje gotowość strajkowa.
- Kiedy w świetle fleszy 17 stycznia podpisano porozumienie, to cała Polska wierzyła, że będzie ono realizowane - mówił Dominik Kolorz, szef śląsko-dąbrowskiej Solidarności. - Premier Ewa Kopacz, ministrowie konstytucyjni podpisują się pod umową społeczną, a po 10 miesiącach nic z tej umowy nie zostało praktycznie zrealizowane.
Porozumienie zakładało między innymi, że do końca września powstanie tzw. Nowa Kompania Węglowa oraz że znajdą się inwestorzy dla kopalń Brzeszcze i Makoszowy. Jak dotąd nic z tego nie zrealizowano.
- Po 10 miesiącach okazuje się, że Brzeszcze nie wiadomo, gdzie trafią, Makoszowy są w Spółce Restrukturyzacji Kopalń, a Kompania Węglowa ma być przejęta przez spółkę, której siedziba to jeden pokoik, sekretariat i kawałek kibla. Kompania ma przejść do firmy, która zlikwidowała stocznię w Szczecinie i sprzedała za grosze huty stali na Śląsku - zaznaczył Dominik Kolorz.
- Jesteśmy z wami, nie tylko jako region śląsko-dąbrowski, ale jako cała Solidarność - powiedział Piotr Duda, szef Solidarności. - Jeżeli będzie potrzebna pomoc, każda pomoc, to możecie polegać na Solidarności. Nie damy zamknąć kopalń, bo to dla Śląska być, albo nie być.
Piotr Duda wspomniał też o akcji Solidarności „sprawdzam polityka”.
- Za pomocą tej akcji odświeżymy pamięć politykom, którzy oszukują wyborców, ale też całemu społeczeństwu, żeby wiedziało 25 października, jak i przy kim postawić krzyżyk - podkreślił Piotr Duda.
Szydło: polska gospodarka oparta o górnictwo
- Trzeba wprowadzić zmiany, które doprowadzą do tego, że polska gospodarka będzie oparta o nowoczesne, świetnie się rozwijające górnictwo - zaznaczyła Beata Szydło, kandydatka Prawa i Sprawiedliwości na premiera. - Nie będzie to łatwe, ale jeżeli po 25 października siądziemy razem do stołu, jeżeli wspólnie będziemy rozwiązywać problemy, to będziemy potrafili doprowadzić do tego, że polskie górnictwo będzie konkurencyjne i będzie się rozwijać - wskazała Beata Szydło.
I dodała, że premier polskiego rządu to rozhisteryzowana osoba, która zamiast rządzić, tylko wprowadza chaos.
- My potrzebujemy stabilnego rządu, który będzie rozwiązywał problemy Polaków, rządu, który nie będzie łamał umów i danego słowa - mówiła Beata Szydło.
Kukiz: Polska jest nasza
W demonstracji uczestniczył też Paweł Kukiz.
- Co robią Niemcy? Gaszą nam światło, oni nie chcą naszego węgla - zaznaczył Paweł Kukiz. - Mówią o pakiecie klimatycznym i emisji spalin. Volkswagen? Wszystko w porządku, drobna pomyłka. A polskie kopalnie zamurować, najlepiej z inwentarzem. To my musimy decydować o tym, jakie przepisy unijne będziemy akceptować, a jakie nie, bo Polska jest nasza - podkreślił Kukiz wspominając o potrzebie zmiany Konstytucji.
To dopiero początek demonstracji
Po wystąpieniach uczestnicy demonstracji przemaszerowali ulicami Brzeszcz. Byli górnicy, mieszkańcy Brzeszcz oraz pracownicy innych branż, w tym między innymi pracownicy ZM Bumar-Łabędy.
Przed nami kolejne demonstracje, w tym - w ostatnim tygodniu przed wyborami - ma dojść do akcji protestacyjnej w Warszawie.
Jerzy Dudała
KOMENTARZE (21)
Do artykułu: Duda, Szydło i Kukiz razem w obronie polskiego górnictwa