Co zrobić z ogromnymi złożami węgla brunatnego pod Legnicą? Wczoraj w tej sprawie wicepremier Waldemar Pawlak spotkał się z grupą ekspertów z AGH oraz menedżerami z koncernu BOT.
Złoża pod Legnicą są największe w Europie, prawdopodobnie nawet na świecie. Ich wielkość ocenia się na 35-40 mld ton. 15 mld jest już udokumentowanych i gotowych do eksploatacji, ale przez lata nikt się nimi nie interesował. Ostatnie wysokie ceny energii i potrzeby energetyczne spowodowały, że to się zmienia - czytamy w "Gazecie".
Na decyzję rządu w sprawie legnickich złóż czekają wielkie koncerny energetyczne. Najbardziej zaawansowana w przygotowaniach jest Polska Grupa Energetyczna, w skład której wchodzi holding BOT, dziś eksploatujący złoża węgla brunatnego pod Bełchatowem i Turowem. - Rozpatrujemy dwa warianty - powiedział nam Jacek Kaczorowski z BOT. - W pierwszym powstałaby elektrownia o mocy ok. 4 tys. megawatów (koszt kilkanaście miliardów euro), w drugim aż 9 tys. megawatów (koszt - kilkadziesiąt miliardów euro).
Zobacz także:
Drogowcy uniemożliwią budowę kopalni i elektrowni Legnica?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dobiorą się do węgla pod Legnicą