Prawdopodobnie do końca czerwca 131 osób zostanie wykwaterowanych z 56 mieszkań uszkodzonych w wyniku eksploatacji górniczej. Od zeszłego roku z bytomskiej dzielnicy Karb wykwaterowano 464 osoby.
W części dzielnicy Karb, w której latem ubiegłego roku trzeba było wykwaterować z popękanych w wyniku szkód górniczych budynków 464 osoby, mieszka jeszcze 56 rodzin, które - jak wynika z informacji przekazanych w czwartek przez powiatowego inspektora nadzoru budowlanego w Bytomiu - trzeba będzie przenieść do innych lokali.
Rodziny te mieszkają w pięciu połączonych ze sobą budynkach w rejonie związanym z eksploatacją węgla kamiennego.
Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego Elżbieta Kwiecińska powiedziała dziennikarzom w czwartek, że w domach są uszkodzenia, np. zarysowania, następuje przechył budynków, ale nie stwarzają one zagrożenia bezpieczeństwa.
Dodała, że z całą pewnością nie doszło do "przekroczenia stanu granicznego nośności", bo gdyby tak się stało, mieszkańców należałoby wykwaterować natychmiast. "Mimo że puściły mrozy, mimo że grunt rozluźnił się, nie ma uszkodzeń dodatkowych. Jedynym elementem, który pokazuje, że rozluźniony jest grunt, to jest pojawienie się wody w pomieszczeniach piwnicznych" - powiedziała.
Kwiecińska jest zdania, że wykwaterowanie nastąpi prawdopodobnie w czerwcu, choć ten okres może zostać przedłużony w zależności od stanu technicznego segmentów.
W czwartek w trakcie spotkania z dziennikarzami prezydent Bytomia Piotr Koj poinformował, że zostanie przeprowadzona kolejna ekspertyza techniczna tych budynków. "Wszystko zależy od ich stanu technicznego. Jeśli nastąpi pogorszenie, to w każdej chwili może być podjęta decyzja o ewakuacji, ale intencja jest taka, żeby to wykwaterowanie nastąpiło do ostatecznych lokali" - powiedział w trakcie konferencji prasowej Koj.
Poinformował również, że do tej pory miasto wyremontowało 107 mieszkań w różnych częściach miasta dla rodzin wykwaterowanych z dzielnicy Karb, natomiast w hotelach pozostaje tylko 11 osób. Wiceprezydent Bytomia Marian Maciejczyk powiedział PAP, że koszt dotychczasowych prac remontowych wyniósł ok. 3 mln zł.
Jedną z osób, która otrzymała nowe mieszkanie, jest Władysława Nowak, która wraz z mężem mieszkała dotąd w Karbiu przy ulicy Technicznej. "Budynek, w którym mieszkaliśmy przez kilkadziesiąt lat został zburzony, ale otrzymałam nowe mieszkanie w wieżowcu. Jest winda, a mieszkanie jest świeżo po remoncie generalnym. Są nowe drzwi, okna podłogi i kafelki w łazience" - mówiła dziennikarzom.
SUBSKRYBUJ WNP.PL
NEWSLETTER
Wnp.pl: polub nas na Facebooku
Wnp.pl: dołącz do nas na Google+
Obserwuj Wnp.pl na Twitterze
RSS - wiadomości na czytnikach i w aplikacjach mobilnych
NAPISZ DO NAS