Kwestia przydziału darmowych akcji prywatyzowanej Jastrzębskiej Spółki Węglowej budzi duże emocje. Katowicka "Gazeta Wyborcza" zastanawia się, kto sięgnie po zyskowne akcje, które mogą przynieść nawet 30 tys. zł.
Katowicka "GW" zwraca uwagę na problem, jakim jest rozstrzygnięcie, którym pracownikom JSW przysługują darmowe akcje. Według wyliczeń dziennika z 22 tys. obecnych pracowników JSW tylko 10 tys. ma uprawnienia do darmowych akcji prywatyzacyjnych. Reszta ich nie posiada, bo w momencie komercjalizacji spółki, w 1993 roku, nie byli jej pracownikami.
Co ciekawe, prawo do akcji mają za to emeryci i renciści, którzy pracowali kiedyś w jastrzębskich kopalniach, pod warunkiem jednak, że w 1997 roku pisemnie potwierdzili chęć ich nabycia. Jednak jak czytamy w "Gazecie" część z nich nie dopełniła wtedy tej formalności i dziś może zapomnieć o prywatyzacyjnej premii.
Pozostaje jeszcze kwestia górników, którym nie należą się darmowe akcje, a którzy mogą blokować prywatyzację spółki.
O sytuacji w JSW portal wnp.pl informuje na bieżąco: 7 i 8 kwietnia referendum strajkowe w JSW
Obrady podzespołu roboczego, związkowcy przeciwni prywatyzacji
Janusz Olszowski, prezes GiPH: gangsterska prywatyzacja JSW
Fiasko rozmów płacowych w KW i PKW. Coraz goręcej w JSW
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Dla kogo darmowe akcje JSW?