To, że kopalnia nie ma już pokładów pełnych węgla, wcale nie znaczy, że jest nierentowna. Przykładem są inwestycje miast, które na terenach poprzemysłowych stworzyły muzea, galerie czy kawiarnie. O takich i innych inwestycjach rozmawiano w Świętochłowicach. Wraz z innymi europejskimi miastami chcą opracować sposoby na ponowne wykorzystanie kopalń.
W sąsiednim Zabrzu dawna kopalnia charakteru nie straciła, zmienił się jednak cel zjazdów pod ziemię. Guido to jedno z najbardziej znanych muzeów w województwie śląskim i w Polsce.
- Kilka lat funkcjonowania kopalni pokazał, że właśnie jest to dobry kierunek dla tego typu obiektów. Nie tylko podziemia zabrzańskie przykuwają uwagę mieszkańców regionu, ale to także obiekty naziemne - mówi Sławomir Gruszka z UM w Zabrzu. Takim naziemnym obiektem jest tutaj Szyb Maciej. Drugi, obok kopalni Guido, industrialny zabytek Zabrza. -Można powiedzieć, że wydobywamy jeszcze wodę pitną. Wodę z podziemia. Wodę, która od początku istnienia szybu Maciej pompowano - wyjaśnia Andrzej Wandiger, przewodnik. Takich pomysłów na utrzymanie zlikwidowanych kopalni jest wiele. Sztolnia Czarnego Pstrąga w Tarnowskich Górach, czy nowa siedziba Muzeum Śląskiego to tylko nieliczne z nich.
Jak na razie każde z tych miejsc w jakiś sposób się od siebie różni, ale jak twierdzą eksperci, pomysły mogą się kiedyś skończyć. -U nas jest zjazd w klatce pod wodą, tam jest zjazd z 40 metrowej upadowej na sankach. Każda by musiała mieć jakąś atrakcję - mówi Dariusz Walerjański, historyk. Atrakcję, której motyw przewodni nie musi być mocno zakorzeniony w górnictwie.
- Czy zmieniłoby coś bardzo w odbiorze kopalni, gdybyśmy tam przyszli zjeść dobry obiad śląski, czy europejski, gdzie stoły znajdują się wokół przepięknych maszyn? - zastanawia się Dariusz Walerjański, historyk.
Maszyn, które bardzo często lądują na wysypisku śmieci, albo w rękach złodziei. -U nas majątek pogórniczy, pokopalniany, pohutniczy jest po prostu cięty na żyletki, jest oddawany na złom. Powstają dziury w tkance urbanistycznej nie do wypełnienia - mówi Henryk Mercik, radny sejmiku województwa śląskiego, RAŚ.
Wypełnienie dziury po terenach poprzemysłowych nie jest takie łatwe. Choć wiele z tych miejsc ma szanse, by znów zatętnić życiem, ich obecnym właścicielom by tego dokonać trzeba nie tylko chęci, ale i zastrzyku gotówki.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czy da się ponownie ożywić kopalnie?