Działalność wydobywcza będącej jedynym czeskim producentem węgla kamiennego spółki OKD (Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie) ma się zakończyć w 2023 roku - poinformowała w czwartek agencja CTK, cytując przedstawiony przez OKD plan restrukturyzacyjny. Spośród 2 tys. osób zatrudnionych w firmach kooperujących ze spółką większość to górnicy z Polski.
Zarząd OKD i współpracujący z nim syndyk masy upadłościowej nie wykluczają, że borykająca się z niedoborem gotówki spółka będzie potrzebowała w przyszłym roku następnej pożyczki.
Jak prognozują opublikowane przez rząd materiały, koszty przewidzianego na przełom 2016 i 2017 roku zamknięcia deficytowej kopalni Paskov, w której pracuje obecnie 1800 ludzi, wyniosą 1,3 mld koron (200 mln złotych).
Według przedstawicieli OKD, po wstrzymaniu wydobycia w dwóch kolejnych kopalniach spółka mogłaby od końca 2018 roku znów przynosić zyski. Funkcjonowałyby wtedy już tylko dwie kopalnie, a w roku 2023 tylko jedna, zatrudniająca jeszcze ponad 1500 ludzi.
OKD wydobywa 8 mln ton węgla kamiennego rocznie. Spółka ma 9400 własnych pracowników, a ponadto zatrudnia 2700 osób z firm z nią kooperujących i 200 dalszych wynajętych od agencji pośrednictwa pracy. W obu tych ostatnich kategoriach chodzi w znacznej mierze o pracowników z Polski. Do niewypłacalności OKD przyczyniły się zarówno spadkowy trend cen węgla, jak i nadmierne koszty obsługi własnego zadłużenia.
Likwidacja wydobycia to przede wszystkim problem społeczny dla Czech. Jak zwracał uwagę w rozmowie z wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, udział węgla kamiennego w bilansie energetycznym tego kraju jest znikomy, ale upadłość OKD to zagrożenie dla ponad jedenastu tysięcy miejsc pracy. Część z nich to także Polacy, dlatego może to zrodzić również problem społeczny po naszej części granicy z tytułu utraty około 1200 miejsc pracy, jakie mają polscy górnicy w czeskich firmach pracujących w OKD. A dochodzą jeszcze pracownicy firm zewnętrznych. Chodzi o ponad dwa tysiące miejsc pracy.
- Ci, którzy nie byli związani umową z tytułu Górniczego Pakietu Socjalnego, mogą zabiegać o zatrudnienie w polskich kopalniach. Bowiem nam w Polsce prawdziwi górnicy są potrzebni - mówił w wnp.pl Jerzy Markowski. Czytaj więcej:
Jerzy Markowski: nie wierzę w upadek czeskiego górnictwa
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Czechy kończą z węglem. Co z polskimi górnikami?