Czechy kończą z węglem. Co z polskimi górnikami?

Czechy kończą z węglem. Co z polskimi górnikami?
Fot. Adobe Stock. Data dodania: 20 września 2022

Działalność wydobywcza będącej jedynym czeskim producentem węgla kamiennego spółki OKD (Kopalnie Ostrawsko-Karwińskie) ma się zakończyć w 2023 roku - poinformowała w czwartek agencja CTK, cytując przedstawiony przez OKD plan restrukturyzacyjny. Spośród 2 tys. osób zatrudnionych w firmach kooperujących ze spółką większość to górnicy z Polski.

W obliczu ogłoszenia przez OKD niewypłacalności czeski rząd zgodził się pod koniec lipca na udzielenie tej firmie kredytu w wysokości 700 mln koron (110 mln złotych), ale pod warunkiem spełnienia kilku wymogów, w tym uchwalenia przez jej wierzycieli planu restrukturyzacyjnego - co nastąpiło w czwartek.

Zarząd OKD i współpracujący z nim syndyk masy upadłościowej nie wykluczają, że borykająca się z niedoborem gotówki spółka będzie potrzebowała w przyszłym roku następnej pożyczki.

Jak prognozują opublikowane przez rząd materiały, koszty przewidzianego na przełom 2016 i 2017 roku zamknięcia deficytowej kopalni Paskov, w której pracuje obecnie 1800 ludzi, wyniosą 1,3 mld koron (200 mln złotych).

Według przedstawicieli OKD, po wstrzymaniu wydobycia w dwóch kolejnych kopalniach spółka mogłaby od końca 2018 roku znów przynosić zyski. Funkcjonowałyby wtedy już tylko dwie kopalnie, a w roku 2023 tylko jedna, zatrudniająca jeszcze ponad 1500 ludzi.

OKD wydobywa 8 mln ton węgla kamiennego rocznie. Spółka ma 9400 własnych pracowników, a ponadto zatrudnia 2700 osób z firm z nią kooperujących i 200 dalszych wynajętych od agencji pośrednictwa pracy. W obu tych ostatnich kategoriach chodzi w znacznej mierze o pracowników z Polski. Do niewypłacalności OKD przyczyniły się zarówno spadkowy trend cen węgla, jak i nadmierne koszty obsługi własnego zadłużenia.

Likwidacja wydobycia to przede wszystkim problem społeczny dla Czech. Jak zwracał uwagę w rozmowie z wnp.pl Jerzy Markowski, były wiceminister gospodarki, udział węgla kamiennego w bilansie energetycznym tego kraju jest znikomy, ale upadłość OKD to zagrożenie dla ponad jedenastu tysięcy miejsc pracy. Część z nich to także Polacy, dlatego może to zrodzić również problem społeczny po naszej części granicy z tytułu utraty około 1200 miejsc pracy, jakie mają polscy górnicy w czeskich firmach pracujących w OKD. A dochodzą jeszcze pracownicy firm zewnętrznych. Chodzi o ponad dwa tysiące miejsc pracy.

- Ci, którzy nie byli związani umową z tytułu Górniczego Pakietu Socjalnego, mogą zabiegać o zatrudnienie w polskich kopalniach. Bowiem nam w Polsce prawdziwi górnicy są potrzebni - mówił w wnp.pl Jerzy Markowski. Czytaj więcej:
Jerzy Markowski: nie wierzę w upadek czeskiego górnictwa
×

DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU JEST DOSTĘPNA DLA SUBSKRYBENTÓW STREFY PREMIUM PORTALU WNP.PL

lub poznaj nasze plany abonamentowe i wybierz odpowiedni dla siebie. Nie masz konta? Kliknij i załóż konto!

SŁOWA KLUCZOWE I ALERTY

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu

Podaj poprawny adres e-mail
W związku z bezpłatną subskrypcją zgadzam się na otrzymywanie na podany adres email informacji handlowych.
Informujemy, że dane przekazane w związku z zamówieniem newslettera będą przetwarzane zgodnie z Polityką Prywatności PTWP Online Sp. z o.o.

Usługa zostanie uruchomiania po kliknięciu w link aktywacyjny przesłany na podany adres email.

W każdej chwili możesz zrezygnować z otrzymywania newslettera i innych informacji.
Musisz zaznaczyć wymaganą zgodę

KOMENTARZE (0)

Do artykułu: Czechy kończą z węglem. Co z polskimi górnikami?

NEWSLETTER

Zamów newsletter z najciekawszymi i najlepszymi tekstami portalu.

Polityka prywatności portali Grupy PTWP

Logowanie

Dla subskrybentów naszych usług (Strefa Premium, newslettery) oraz uczestników konferencji ogranizowanych przez Grupę PTWP

Nie pamiętasz hasła?

Nie masz jeszcze konta? Kliknij i zarejestruj się teraz!