Coraz więcej rosyjskiego węgla trafia na nasz rynek. W zeszłym roku mogło to być nawet 6 mln ton, czyli o ponad 150 procent więcej niż rok wcześniej. Konkurencja jest jednak pozorna - węgiel z Rosji jest droższy i nie zawsze dociera na czas.
- Cena węgla rosyjskiego sięga 107 - 110 dolarów - mówi Kurczabiński. Tona polskiego to 80 - 90 dolarów. - Wyprodukowanie z rosyjskiego węgla jednego gigadżula energii to ok. 10,5 zł, z polskiego, po podwyżce, 8 - 9 zł - oblicza. Do ceny rosyjskiego surowca trzeba doliczyć transport, 20 - 60 zł za tonę. - Nasz węgiel musiałby zdrożeć o kolejne 15 - 20 proc., by import był konkurencyjny - uważa Kurczabiński.
Zagraniczny węgiel jest nie tylko stosunkowo droższy. Jego dostawy nie są pewne. Z informacji "Rz" wynika, że w 2007 r. elektrownia Ostrołęka zamówiła ok. 60 tys. ton rosyjskiego surowca, ale nie dotarł. - Kupowanie na Wschodzie jest nieracjonalne, gdy nasze elektrownie znajdują się blisko kopalń, a niektóre są połączone taśmociągami - mówi Paweł Gniadek, rzecznik Południowego Koncernu Energetycznego. PKE to największy odbiorca węgla, zużywa rocznie ok. 11 mln ton z ok. 42 mln ton dla energetyki.
Największym eksporterem rosyjskiego węgla jest Sibirskaja Ugolnaja Eniergieticzeskaja Kompania. Jej oddział SUEK Polska rozpocznie w tym roku bezpośrednią sprzedaż w Polsce. Wydobycie SUEK wynosi ok. 90 mln ton rocznie. Dla porównania Kompania Węglowa wydobywa ok. 53 mln. W tym roku wydobycie może być niższe (ok. 44 mln ton), bo KW sprzedaje PKE kopalnię Bolesław Śmiały - wyjaśnia dziennik.
Surowiec z Rosji importuje też np. firma Proserwis i Vattenfall, dostawca energii na Śląsku.
Import, ale nie ze Wschodu, rozważa Elektrownia Rybnik. - Prowadzimy analizy z uwzględnieniem transportu z Czech. Węgiel rosyjski będzie za drogi. W ślad za wzrostem cen na świecie też pójdzie w górę - uważa członek zarządu elektrowni Bogusław Biegesz.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Coraz groźniejsza konkurencja rosyjskiego węgla