27 znanych osób z branży górniczej podejrzanych o wzięcie 9 mln zł łapówek od produkującej kombajny górnicze firmy Voest-Alpine Technika Górnicza i Tunelowa (z siedzibą w Tychach) - informuje "Gazeta Wyborcza".
Dziennik relacjonuje, że wśród podejrzanych są m.in. Maksymilian K., były prezes Katowickiego Holdingu Węglowego, który za zawarcie kontraktów na dostawy sprzętu miał dostać 418 tys. zł. Leszek J., były prezes Jastrzębskiej Spółki Węglowej z kolei miał przyjąć aż dziewięć łapówek o łącznej wartości 1,8 mln zł.
Lista podejrzanych jest o wiele dłuższa, a znajdują się na niej znane w branży górniczej nazwiska. Wśród podejrzanych jest także Marek J., który do niedawna kierował departamentem górnictwa w Wyższym Urzędzie Górniczym, Andrzej S., były dyrektor kopalni Mysłowice, Mirosław K., były prezes Kompanii Węglowej, który zdaniem śledczych w latach 1998-2004 miał wziął pięć łapówek - 320 tys. zł.
Według informacji "Gazety" sprawa wypłynęła po donosie złożonym przez Wacława B., byłego dyrektora handlowego polskiej firmy Sandvika, który przeszedł do konkurencyjnej spółki. Prawdopodobnie chciał zaszkodzić swojej byłej firmie. Jednak dla śledztwa najcenniejsze okazały się zeznania Andrzeja J., wieloletniego prezesa Voest-Alpine Technika Górnicza i Tunelowa, a potem Sandvik Mining and Construction, który do zeszłego roku związany był z giełdowym Kopeksem.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Ciąg dalszy łapówkarskiej afery w górnictwie