Drastycznie kurczą się zapasy węgla energetycznego w Czechach. Z wyliczeń ekspertów jednoznacznie wynika, że za 10-15 lat u naszych sąsiadów skończą się możliwości wydobycia tego paliwa. Dlatego też koncern energetyczny Czeskie Energitecke Zawody, notowany na giełdach w Warszawie i Pradze, według naszych informacji, ostro rozgląda się za możliwością przejęcia polskich kopalń z dużymi pokładami - pisze "Puls Biznesu".
Jerzy Markowski mówi, że namawia przedstawicieli czeskiego koncernu, aby nie kupowali kopalń, ale wybudowali nową, od podstaw, na terenach, gdzie znajdują się złoża. To może być bardziej uzasadnione ekonomicznie i nie będzie problemów ze związkami zawodowymi.
Krzysztof Tchórzewski, wiceminister gospodarki odpowiedzialny za branżę, nie słyszał na razie o polskich planach CEZ, jednak wkrótce zostanie wystawiona na przetarg kopalnia Silesia.
Prawdopodobnie dojdzie do ciekawej rywalizacji o ten zakład. Kopalnia Silesia w Czechowicach-Dziedzicach należy do Kompanii Węglowej. Przetarg ma się odbyć do 21 września.
Zarząd CEZ na początku tego roku liczył, że podpisze 40-letnie kontrakty długoterminowe z KW, kopalnią Budryk i Katowickim Holdingiem Węglowym na dostawy węgla energetycznego. Jednak kontraktu nie podpisano.
Leon Kurczabiński, analityk z KHW, potwierdza, że jego spółka nie zdecydowała się na takie rozwiązanie. Powód?
Jak mówi Leon Kurczabiński, chodziło m.in. o poziom cen. Na rynku brakuje węgla energetycznego, a jego ceny w ostatnich dniach idą ostro w górę.
Czeski koncern zainwestował w naszym kraju m.in. w Elektrownię Skawina i Elektrociepłownię Elcho w Chorzowie. Nasi południowi sąsiedzi już raz, w 2005 r., przymierzali się do przejęcia polskich kopalń, a konkretnie Katowickiego Holdingu Węglowego. Byli nawet na krótkiej liście, ale przetarg został unieważniony.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: CEZ szuka w Polsce węgla