Centralne Biuro Śledcze buszuje w Węglozbycie. Kilka dni temu posadę stracił prezes centrali zbytu węgla.
Kilka tygodni temu do spółki wkroczyło Centralne Biuro Śledcze (CBŚ) i bada interesy katowickiej spółki. Według informacji "Pulsu Biznesu", funkcjonariusze CBŚ przesłuchują pracowników Węglozbytu i zabezpieczają dokumenty.
- Nie wiem, dlaczego walne odwołało mnie ze stanowiska. Podano jakieś błahe powody. Muszę porozmawiać z ministrem gospodarki, aby mi to wyjaśnił - mówi dziennikowi Maciej Matera.
Były prezes Węglozbytu potwierdził śledztwo CBŚ. Z informacji dziennika wynika, że odwołany szef Węglozbytu zamierzał sprzedać prywatnej firmie strategiczne, największe w kraju, składowisko węgla w Ostrowie Wielkopolskim, bez uzgodnienia z Kompanią Węglową (KW), czyli 70-procentowym udziałowcem dystrybutora węgla.
- Przygotowywałem do sprzedaży to składowisko - nie ukrywa Maciej Matera.
Według Zbigniewa Madeja, rzecznika KW, właściciel ma prawo dokonać zmian w zarządzie i nie musi podawać przyczyny do wiadomości publicznej. Obecnie spółką kieruje Grzegorz Schaefer, wiceprezes Węglozbytu. Nowy szef zostanie wyłoniony w drodze konkursu - wyjaśnia "Puls Biznesu".
Od 1 września firma ma rozpocząć spłatę kwartalnych rat po 4,5 mln zł w ramach postępowania układowego. Jej zadłużenie objęte układem sięga 72 mln zł i ma być w 100 proc. uregulowane. Najwięcej spółka winna jest KW za dostarczony węgiel.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: CBŚ prześwietla interesy Węglozbytu