Byłego prezesa Bogdanki zatrudniła australijska firma, która chce fedrować tuż pod nosem lubelskiej kopalni węgla - informuje "Puls Biznesu".
Powodem odwołania miały być różnice w podejściu do funkcjonowania spółki między Tarasem a radą nadzorczą. Sprawa toczy się w lubelskim sądzie, a Tarasa w Bogdance, w fotelu jej szefa, zastąpił Zbigniew Stopa, który wcześniej był wiceprezesem Bogdanki.
Na początku tego roku Mirosław Taras został prezesem Lubelskiego Przedsiębiorstwa Energetyki Cieplnej. Czytaj więcej: Były prezes Bogdanki Mirosław Taras szefem LPEC
Teraz, według informacji "PB" wraca do górnictwa, a dokładniej do australijskiej firmy Prairie Downs, gdzie będzie pracował jako strategiczny doradca.
Dziennik zwraca uwagę, że firma ta ma koncesje poszukiwawcze na Lubelszczyźnie tuż obok Bogdanki i już wcześniej deklarowała chęć budowy w tym rejonie kopalni węgla.