W tym tygodniu kopalnia wybierze konsorcjum, które przygotuje jej debiut na GPW. Optymistycznie liczy na 700 mln zł, ostrożnie - na 300 mln zł.
Zadaniem doradcy będzie przygotowanie oferty, z której spółka chce uzyskać pieniądze na inwestycje. - Nasze łączne potrzeby na uruchomienie wydobycia z pola Stefanów sięgają 1 mld zł. Część tej kwoty jesteśmy w stanie sfinasować z własnych środków i kredytów. Po resztę idziemy na giełdę. Optymistyczny wariant strategii zakłada 700 mln zł wpływów z oferty, ostrożny 300 mln zł - mówi "PB" Grzegorz Gawroński.
Bogdanka miała w ubiegłym roku 900 mln zł przychodów i 75 mln zł zysku netto. W tym powinno być podobnie. Szacunkowe wyceny wskazują, że spółka jest warta 1-2 mld zł. Kopalnia zakłada róźne warianty podwyższenia kapitału, wszystkie jednak przewidują, że po dokapitalizowaniu i wydaniu akcji pracowniczych w rękach skarbu zostanie pakiet kontrolny - napisał "PB".
Doradca Bogdanki ma także pomóc w wyborze sposobu wyłonienia kontrahenta, który będzie kupował węgiel z nowego złoża. Wydobycie z pola Stefanów ma ruszyć w 2011 r. W 2014 r. eksploatacja będzie już prowadzona pełną parą, co oznacza podwojenie mocy kopalni (obecnie 5 mln ton rocznie). Na lubelski węgiel jest wielu chętnych.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bogdanka spieszy się po kapitał