Już za cztery lata olbrzymie złoża węgla brunatnego koło Legnicy mogą być eksploatowane. Międzynarodowe konsorcjum opracuje metodę jego biogazyfikacji.
Szansą na ich eksploatację byłaby podziemna biogazyfikacja. Wpuszczane pod ziemię szczepy bakterii zamieniłyby węgiel w gaz, a wyrobiska wypełniano by następnie dwutlenkiem węgla i pozostałościami z wyrobisk kopalni należących do KGHM.
W skład powołanego w środę we Wrocławiu międzynarodowego konsorcjum, które ma opracować metodę biogazyfikacji, wchodzi 12 partnerów naukowych. Są to uczelnie i instytuty badawcze z: Polski, USA, Szwecji, Wielkiej Brytanii, Niemiec, Ukrainy i Czech. Partnerzy biznesowi to BOT Bełchatów, Instytut Nafty i Gazu oraz KGHM Cuprum. Projekt może liczyć na uzyskanie 15 mln euro z unijnego programu dotyczącego nowoczesnych technologii - wymienia "Rz".
Podczas spotkania konsorcjum przestawiono dotychczasowy stan prac w placówkach badawczych, które chcą się połączyć w celu opracowania bezpieczniejszej technologii od stosowanej obecnie (m.in. w Kanadzie, RPA i Australii) metody przemysłowej gazyfikacji za pomocą podziemnego wypalania węgla brunatnego. Według Shabana Kotopa z amerykańskiego instytutu Arctech, obecnie z 1 tony węgla w warunkach laboratoryjnych można dzięki biogazyfikacji uzyskać 20 m sześc. gazu.
W czwartek wicepremier i minister gospodarki Waldemar Pawlak ma się spotkać z grupą ekspertów, by rozmawiać o przyszłości złóż węgla brunatnego pod Legnicą. Zobacz także: Drogowcy uniemożliwią budowę kopalni i elektrowni Legnica?
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Biometoda na legnickie złoża węgla