Połowie polskich kopalń za 15 lat skończą się złoża. Już w 2020 r. możemy mieć o ponad 30 proc. mniej węgla, co jest groźne m.in. dla elektrowni.
World Energy Council ocenia, że zasoby węgla kamiennego przy aktualnym poziomie produkcji wystarczą w skali globalnej na 133 lata. – Oczywiście, że na kontynentach o najbogatszych zasobach, takich jak Azja i Ameryka Północna, wystarczy ich nawet na 220 lat – zaznacza Dubiński. I uspokaja, że Polsce też węgla nie zabraknie, bo istnieje możliwość dostania się do nowych zasobów surowca - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Chodzi m.in. o udostępnianie nowych pół wydobywczych. Takie plany ma np. Bogdanka – gdy uruchomi za ok. cztery – pięć lat pole Stefanów 2, jej wydobycie wzrośnie dwukrotnie, do ok. 10,5 mln ton węgla rocznie.
– Chcąc przedłużyć żywotność kopalni i utrzymać wydobycie węgla koksowego na poziomie zbliżonym do dotychczasowego, JSW musi inwestować w budowę nowych poziomów wydobywczych w czynnych kopalniach oraz sięgać po nowe złoża – przyznaje "Rzeczpospolitej" Katarzyna Jabłońska-Bajer, rzeczniczka Jastrzębskiej Spółki Węglowej. – Kluczowa będzie rozbudowa kopalń Zofiówka i Pniówek poprzez zagospodarowanie nowych złóż do głębokości 1300 m: Bzie-Dębina 1 Zachód dla Zofiówki i Pawłowice 1 dla Pniówka. To ostatnie kryje blisko 300 mln ton wysokiej jakości węgla koksowego. Złoże Bzie Dębina szacujemy na 600 mln ton, co wystarczy na 40 lat – wylicza.
– Potencjał może zwiększyć także wdrożenie technologii wybierania pokładów cienkich (głębokość ok. półtora metra), gdzie zasoby szacuje się na 1 mld ton – dodaje prof. Dubiński. – Pewne nadzieje wiąże się z perspektywiczną technologią eksploatacji węgla poprzez jego podziemne zgazowanie. Niestety, wymaga ona jeszcze wielu doświadczeń, aby mogła odgrywać w przyszłości istotną rolę jako alternatywa podziemnej działalności górniczej – tłumaczy "Rzeczpospolitej" ekspert.
Kolejna opcja to sięgnięcie po złoża nieczynnych kopalń. Między innymi Katowicki Holding Węglowy wystąpi o koncesję dla nieczynnej kopalni Niwka-Modrzejów (należała do KHW) i chce dojść do jej złóż od strony zakładu Mysłowice-Wesoła. W Kompani Węglowej kopalnia Bytom-Centrum dostała już koncesję na część złóż nieczynnego zakładu Powstańców Śląskich – Bytom. Spółka stara się też o pozwolenie na dostanie się do złóż zamkniętego zakładu Miechowice. Dodatkowe złoża szacuje się na ok. 100 mln ton (to dwa razy tyle, ile rocznie wydobywają wszystkie kopalnie KW) - napisała "Rzeczpospolita".
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: Bez inwestycji zasoby węgla zmniejszą się o jedną trzecią