Dziś, 26 marca, komisja konkursowa otworzy koperty z aplikacjami na prezesa miedziowego giganta, jutro przedstawi je na posiedzeniu rady.
Dziś w tej sprawie zbierze się komisja konkursowa (Jacek Kuciński, Marek Panfil i Arkadiusz Kawecki sprawdzą oferty pod względem formalnym i być może przygotują wstępne rekomendacje), a jutro cała rada nadzorcza. I zacznie się od mocnego uderzenia — głosowania w sprawie unieważnienia konkursu na szefa KGHM.
— Wniosek złożyli wspólnie członkowie rady z ramienia załogi. Ponadto, zgodnie z ich wolą, odbędzie się głosowanie nad moim odwołaniem — mówi Marek Trawiński, szef rady nadzorczej koncernu.
Trudno jednak założyć, że wnioski przejdą. Układ sił jest jasny: sześciu reprezentantów skarbu państwa kontra trzech przedstawicieli załogi.
Szef miedziowej Solidarności nie może pogodzić się z tym, że w komisji nie ma reprezentantów pracowników.
— Jestem członkiem rady nadzorczej, a nie kwiatkiem do kożucha. Chciałbym mieć rzeczywisty wpływ na wybór prezesa, czyli nie tylko uczestniczyć w posiedzeniach komisji konkursowej, lecz także zadawać pytania kandydatom. Wyłączenie członków rady z ramienia załogi z posiedzeń komisji tylko utwierdzi nas w przekonaniu, że konkurs to lipa — mówi Józef Czyczerski, członek rady nadzorczej i szef miedziowej Solidarności.
KOMENTARZE (0)
Do artykułu: 13 kandydatów na szefa KGHM Polska Miedź